Kolacja przy pełni księżyca

 

Przygoda rozpocznie się przy kolejce linowej, która wywiezie gości po zachodzie słońca aż na sam szczyt Chopoku. Restauracja oferuje panoramiczny widok na Tatry, Liptów i Horehronie, gdzie podczas kolacji spróbować będzie można pięciu doskonałych dań. Po doznaniach kulinarnych będzie można spędzić miły wieczór na tarasie restauracji, skąd można z wysokości ponad 2000 m n.p.m. podziwiać niezapomniane widoki na Tatry. Na tarasie jest do dyspozycji luneta do obserwowania nocnego nieba – pełni księżyca i milionów gwiazd.

Wieczór uprzyjemni Ci także wystąpienie muzyczne. Koszt od osoby 45 EUR.

Więcej informacji i rezerwacje w Centrum Informacyjnym Biela Púť:+421 907 886 644, www.jasna.sk

Bieg narciarski „Szlak Bez Granic” 2015

 

Start zawodów o godz. 11.00 w Oravice Meander Park przy scenie plenerowej, natomiast meta zlokalizowana będzie przy górnej stacji Witów-Ski. Z Witowa na miejsce startu do Oravic zostanie zorganizowany transport autobusowy (odjazd godz. 9.00; autobus oznaczony plakatem VI SZLAK BEZ GRANIC). Organizator udostępnia również bezpłatny transport uczestników do Tvrdosina, odjazd autobusu po zakończeniu biegu.

Trasa przygotowana do biegu techniką klasyczną i łyżwową, oznaczona jest co kilkaset metrów czerwono-białą taśmą ostrzegawczą. Uczestnicy zobowiązani są do podążania po przygotowanej trasie i za znakami ostrzegawczymi.

Na trasie znajdują się 2 punkty kontrolne i łącznościowe z Horską Slużbą. W razie problemów zdrowotnych należy niezwłocznie poinformować H.S. Zawodnicy zobowiązani są do udzielenia innym uczestnikom wszelkiej pomocy lub asysty w razie problemów.

Zapisy i nr startowe wydawane będą od godz. 9.30 przy scenie plenerowej w Oravicach – obok Meander Park. Zawodnicy po otrzymaniu numerów startowych zawodnicy udają się na start.

Po zakończeniu biegu zawodnicy zaproszeni są poczęstunek przy górnej Stacji Narciarskiej Witów-Ski w Witowie. Osoby chcące powrócić tą samą trasą na nartach do Oravic robią to na własną odpowiedzialność

Regulamin imprezy oraz więcej informacji na www.witow-ski.pl

Ubezpieczenia turystyczne – z myślą o zimowym wypoczynku

 

Ubezpieczenia turystyczne – jak wybrać najlepsze?

Z punktu widzenia turystów wybierających się na zimowe wakacje najważniejsze jest sprawdzenie, kiedy ubezpieczony może liczyć na wypłatę świadczenia i czy polisa obejmuje pokrycie kosztów leczenia. Część ubezpieczycieli oferuje również nabycie dodatkowego ubezpieczenia OC. Takie ma na celu np. pokrycie szkód, jakie można wyrządzić osobie trzeciej.

 

Porównując oferty poszczególnych ubezpieczycieli, szczególną uwagę warto zwrócić także na sumę ubezpieczenia. Ta stanowi granicę odpowiedzialności towarzystwa ubezpieczeniowego. W przypadku osób uprawiających np. wspinaczkę górską, istotne może być również określenie kwoty, jaką wyłoży ubezpieczyciel w przypadku konieczności zorganizowania akcji poszukiwawczej lub ratowniczej.

Ubezpieczenie sprzętu

Niektóre ubezpieczenia turystyczne zawierają również polisę OC gwarantującą, że ubezpieczyciel pokryje szkody wówczas, gdy uszkodzony zostanie np. sprzęt sportowy. Ten punkt powinien być istotny głównie dla turystów, którzy na wakacje zabierają własne narty czy deskę snowboardową. Posiadając odpowiednie ubezpieczenie OC, można być pewnym, że ubezpieczyciel pokryje wszystkie koszty związane np. z jego kradzieżą czy zniszczeniem.

Czy to już sport ekstremalny?
Rozważając nabycie ubezpieczenia turystycznego warto też zwrócić uwagę, czy wybrany ubezpieczyciel w OWU nie zastrzegł sobie, że nie wypłaci pieniędzy np. za uszczerbek na zdrowiu powstały w wyniku uprawiania narciarstwa. Do kwestii sportów zimowych towarzystwa ubezpieczeniowe podchodzą w różny sposób. Trzeba więc upewnić się, że dana dyscyplina sportowa nie podlega pod kategorię sportów ekstremalnych. Jeżeli tak, warto pomyśleć o nabyciu dodatkowego ubezpieczenia.

Energetyczne podsumowanie Red Bull Zjazd na Krechę 2015

 

Powracające po rocznej przerwie zawody Red Bull Zjazd na Krechę udowodniły, że bez wątpienia zasługują na miano kultowych. Do rywalizacji o miejsce na podium podczas czterech przystanków, stanęło łącznie ponad 800 narciarzy i snowboardzistów. Zacięta rywalizacja oraz moc atrakcji na stokach zapewniły niezapomniane wrażenia zarówno uczestnikom jak i zagrzewającej ich do walki publiczności. Nie inaczej było podczas zakończonego w ostatnią sobotę etapu zakopiańskiego. Na starcie blisko 1200-metrowej trasy na Polanie Szymoszkowej, która towarzyszy imprezie od pierwszej edycji cyklu, stanęło ponad 200 śmiałków. Wszyscy wykazali się godnym podziwu zaangażowaniem i duchem walki! Już od wczesnych godzin porannych trwały intensywne treningi i próby opracowania najszybszego sposobu wpięcia sprzętu. O ich niezwykłej determinacji świadczyć mogą również czasy osiągnięte przez zwycięzców. Najszybszy z najszybszych, a jednocześnie pierwszy wśród narciarzy był Kuba Kłusak, któremu pokonanie trasy zajęło niespełna minutę. „Cieszę się, że wygrałem, bo właśnie po to przyjechałem. W eliminacjach byłem drugi, trasa była na prawdę trudna, więc musiałem dać z siebie wszystko, by stanąć na najwyższym miejscu na podium. Ale udało się, więc plan zrealizowany” skomentował po ceremonii rozdania nagród. Wśród snowboardzistów triumfował Oskar Bom, który zameldował się na mecie w równie imponującym czasie 1:12,44.

 Red Bul Zjazd na Kreche  Zakopane 2015 fot. M Kin (14)

Godnym podziwu były również występy pań – tutaj doszło to zaciekłej rywalizacji z której zwycięsko wyszły Magdalena Kłusak wśród narciarek i Weronika Biela wśród snowboardzistek, która zajęła również 7. pozycję wśród narciarek. „Startowałam w obu konkurencjach, bo chciałam spróbować swoich sił. Głównie chodziło mi o dobrą zabawę i tym bardziej cieszę się, że udało mi się stanąć na podium jednej z nich i przejść do finału w drugiej” powiedziała po zawodach.

Przystanek na Polanie Szymoszkowej tradycyjnie został rozegrany po zmroku. Specjalnie przygotowane na zawody oświetlenie oraz energetyczna muzyka grana na żywo przez DJa Prescota jeszcze bardziej uatrakcyjniły widowisko z najszybszymi narciarzami i snowboardzistami w roli głównej. Zakopiański przystanek był bardzo dobrym zwieńczeniem tegorocznych zawodów Red Bull Zjazd na Krechę, których szósta edycja przeszła właśnie do historii.

 
Red Bul Zjazd na Kreche  Zakopane 2015 fot. M Kin (11)

 

Finał zimowej edycji Family Cup 2015

folderek2015

Uwaga! Zapisy trwaja do 04 marca do godz. 18, więc jeśli ktoś nie potwierdził jeszcze swojego zgłoszenia – ma czas do tego terminu. Pamiętajcie – podczas finału nie przyjmujejmy zgłoszeń w dniu zawodów! Po zamknięciu zapisów na stronie www zawodów zostaną umieszczone wstępne listy startowe na oba dni zawodów.

W regulaminie znajdziecie zasady klasyfikacji do finału, ale przypominamy o możliwości zgłaszania się w ramach tzw. „dzikich kart”, ponieważ nie wszyscy zawodnicy z miejsc obiętych klasyfikacją potwierdzili swoja obecność. 

Pamiętajcie! Losowanie nagród rzeczowych wśród wszystkich uczestników zawodów, niezależnie od zajętego miejsca, a dla pierwszych 3 miejsc gwarantowane nagrody sportowe (puchary i dyplomy). Dodatkowe informacje oraz zapisy online poprzez formularz zgłoszeniowy jak zwykle na stronie www.familycup.pl

Aktualne warunki narciarskie:

 

Dlaczego nie tylko w góry warto jechać na narty?

Według raportu KPMG na ferie zimowe w 2015 roku wydamy 4,6 mld złotych, czyli o 600 mln więcej niż w poprzednim sezonie. Podniesienie wydatków na biały wypoczynek najprawdopodobniej wynika z tego, że coraz więcej Polaków decyduje się na wczasy narciarskie poza granicami kraju (w poprzednim sezonie odsetek ten wynosił 29%, a w tym to już 38%). Tymczasem wielu turystów szuka alternatywnego sposobu uniknięcia tłocznych turystycznych szlaków, co więcej – wielu udaje się poszusować bez wydawania dużych sum na organizację ferii zimowych.

Gdzie, jeśli nie w góry?
Ci, którzy w czasie ferii chcą poszusować, a nie tylko obijać się o innych narciarzy, coraz chętniej omijają znane ośrodki górskie. W Polsce jest kilka naprawdę sprawnie działających centrów narciarskich, znajdujących się poza terenami górskimi. Wiele z nich nadaje się zarówno dla amatorów, jak i dla zaawansowanych narciarzy. Oto kilka ciekawszych miejsc, które warto odwiedzić.

W centralnej Polsce, w województwie łódzkim, można poszusować na przykład na jednej z dłuższych tras w tym rejonie, czyli na Górze Kamieńskiej (390 m n.p.m). Można tutaj skorzystać z wygodnej, czteroosobowej kolejki, a także z grawitacyjnego toru saneczkowego. To jedno z chętniej odwiedzanych miejsc przez lokalnych miłośników narciarstwa. Znajduje się tam też wypożyczalnia sprzętu i szkółka narciarska. Według wielu turystów to doskonałe miejsce dla tych, którzy dopiero rozpoczynają przygodę z narciarstwem.

Góra Telegraf w Kielcach oferuje nowoczesny wyciąg krzesełkowy i trasy, których nie powstydziłby się nawet wytrawny narciarz. Co ważne, poza głównym stokiem o dość wysokim stopniu trudności, znajduje się też trasa dla mniej zaawansowanych narciarzy. Zjazdy są naśnieżane i ratrakowane, a zielone, spokojne tereny oraz bliskość miasta zapewniają dostęp do licznych atrakcji, hotelów i lokali, co przyciąga coraz większą liczbę turystów.

Na Pomorzu poszusować można na Łysej Górze w okolicach Sopotu. Wznosi się ona na około 110 m n.p.m. Znajduje się tam jeden wyciąg, a miejsce urzeka malowniczym położeniem i widokiem na Zatokę Gdańską. Poza wyciągiem i łagodną trasą znajdują się też tutaj: niewielka skocznia narciarska, tor saneczkowy oraz liczne trasy biegowe. Nieco większy kompleks narciarski znajdziemy w Wieżycy, gdzie są aż 4 wyciągi i trasy (nawet do 300 m) przygotowane zarówno dla narciarzy, jak i tych, którzy chcą poczuć wiatr na policzku, zjeżdżając na specjalnych dętkach.

Zimowa pogoda, dzika natura – czyli polski biegun zimna. W północnej części województwa podlaskiego można poszusować między polodowcowymi jeziorami i nienaruszoną przyrodą. To propozycja dla tych, którzy nie przepadają za tłokiem i chcą mieć większą szansę na podziwianie zimowej aury. Coraz więcej turystów wybiera Podlaskie, głównie dlatego, że jest ono nieco mniej oblegane przez tłumy turystów, a do tego są tu dziewicza flora i fauna oraz zadbane białe stoki.


Nie bez znaczenia jest fakt, że Podlaskie jest nazywane polskim biegunem zimna, a tamtejsze warunki klimatyczne zapewniają wyjątkowo długi czas, w jakim utrzymuje się pokrywa śnieżna. W popularnym podlaskim kompleksie narciarskim, na polodowcowym terenie znajduje się Jesionowa Góra, która kiedyś była bazą startową dla szybowców, a dziś została przystosowana do białego szaleństwa po zboczach. W jej sąsiedztwie znajduje się malownicze jezioro Szelment Wielki, które można podziwiać, korzystając z 6 oświetlonych tras zjazdowych WOSiR Szelment (ich długość dochodzi do 500 m). Stoki są przystosowane zarówno dla najmłodszych, jak i dla doświadczonych narciarzy, a ratraki i sztuczne dośnieżanie pozwalają na szusowanie, nawet gdy pogoda nie dopisze. Miłośnicy sportu mogą też oglądać wystawę dotyczącą sportów zimowych „Od Marusarza do Małysza i Kowalczyk”, którą opiekuje się sam Wojciech Fortuna.

Coś dla zabieganych narciarzy
Coraz ciekawszą alternatywą dla górskich wypadów narciarskich jest narciarstwo biegowe. Tutaj nie jesteśmy ograniczeni wyznaczonymi trasami i długim wyczekiwaniem przed wyciągiem, a do tego sprzęt jest dużo tańszy od górskiego. Tego typu sport można uprawiać niemal w każdym regionie, samodzielnie wybierając malownicze trasy – zarówno nizinne, jak i pełne wzgórz, dolin i jezior.

Artykuł zrealizowany jest w ramach projektu pn. „Podlaskie – odwieczna potrzeba natury” finansowanego z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podlaskiego, Oś priorytetowa III. Rozwój turystyki i kultury, Działanie 3.1 Rozwój atrakcyjności turystycznej regionu. Projekt współfinansowany jest ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego oraz z budżetu Samorządu Województwa Podlaskiego.

Zestaw logotypow kolor